Złodzieje przyjechali z Namysłowa
Do włamania doszło dzisiaj około godz. 14. Dwóch mężczyzn, najprawdopodobniej przy pomocy łomu, wyważyło drzwi balkonowe, po czym zaczęli plądrować mieszkanie zabierając z niego m.in. laptopa, sprzęt elektroniczny czy biżuterię, w sumie warte to wszystko było ok. kilkunastu tysięcy zł (wcześniejsze nasze informacje okazały się na wyrost).
W tym czasie w domu nie było nikogo, jednak nieoczekiwanie pojawiła się tam bliska krewna właściciela, która naszła na wychodzących z domu złodziei. Jeden z nich chwycił kobietę za włosy. - Tylko krzycz, to cię zabiję! - próbował ją zastraszyć. Jednak rezolutna starsza pani ni stąd, ni zowąd zastosowała nader bolesny dla delikwenta cios, jakich uczą zazwyczaj seniorów na szkoleniach samoobrony.
- Pan wie, jakie jest najboleśniejsze miejsce u mężczyzny – mówią nasi informatorzy z Mroczenia. - Na sto procent zabolało.
Dzięki temu udało się jej wyrwać, wtedy bandyci zaczęli uciekać na pobliskie pole. Tam też, w pobliżu lasu, jeden z nich został schwytany przez właściciela okradzionego domu i jego pracowników.
W międzyczasie komendant powiatowy policji w Kępnie ogłosił alarm dla wszystkich funkcjonariuszy komendy i na miejsce zdarzenia zaczęli się zjeżdżać policjanci z całego powiatu. Zorganizowano obławę, po około dwóch godzinach policjantom udało się zatrzymać na leśnej drodze (około 5 km od miejsca włamania) w okolicach miejscowości Smardze (w lasach rychtalskich między Trzcinicą, Rychtalem i Laskami) drugiego z bandytów.
- Widziałem, jak go zatrzymywali – poinformował nas jeden z internautów.
Skradziony w Mroczeniu sprzęt w większości został odzyskany. Ponoć w aucie podejrzewanych znaleziono też inne, pochodzący najpewniej z różnych kradzieży urządzenia: laptopy, nawigacje itp.
Jak można przypuszczać, jutro prokurator będzie wnioskował do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec zatrzymanych.
Więcej: we wtorkowym wydaniu Twojego Pulsu Tygodnia
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj