Wypadek przy pracy w firmie stolarskiej (AKTUALIZACJA)
Do wypadku doszło podczas prac przy rozładunku z użyciem windy rozładunkowej. Podczas cofania dostawczego samochodu noga 10-latka została przygnieciona. Chłopak został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Obrażenia nogi były bardzo poważne. W akcji, poza kępińską policją uczestniczyła też straż pożarna.
- Na miejscu działania straży polegały na wyznaczeniu i zabezpieczeniu lądowiska. Działania związane z udzieleniem pomocy medycznej poszkodowanemu i przygotowaniu do transportu statkiem powietrznym prowadził Zespół Ratownictwa Medycznego z Kępna – relacjonuje kpt. Jarosław Kucharzak z KP PSP Kępno.
Oprócz policji sprawę bada także ostrowska delegatura Państwowej Inspekcji Pracy w Poznaniu. Jej kierownik Tomasz Kozłowski powiedział PAP: "Z tego co wiemy, to młodociany nie przebywał na terenie zakładu pracy, tylko był na terenie posesji prywatnej przy zakładzie, gdzie doszło do wypadku. Dlatego będziemy wyjaśniać, co 16-latek tam robił, gdzie i w czyim interesie. Na podstawie danych musimy ustalić też, czy młodociany był zatrudniony w ramach praktycznej nauki zawodu, jakie czynności wykonywał i czy był nadzór nad młodocianym pracownikiem. Zaniepokoiło nas, dlaczego znalazł się w obrębie samochodu cofającego".
Kierowca samochodu to 53-letni mieszkaniec gminy Kluczbork. Mężczyzna był trzeźwy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj