Żądali spłaty rzekomego długu
Do pobicia doszło w minioną sobotę, jednak mocno przestraszony pokrzywdzony nie zdecydował się powiadomić o zajściu organów ścigania, mimo że z licznymi obrażeniami trafił do szpitala. Jakież więc było jego zdziwienie, kiedy to policjanci zadzwonili do niego w poniedziałek z pytaniem, czy takie zdarzenie miało miejsce.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, 35-letni kępnianin wyszedł z założenia, że 27-latek jest mu winien w sumie 4,5 tys. zł. Wcześniej, gdzieś rok temu, chłopak wspólnie z pewną kępnianką był zatrzymany z narkotykami na terenie powiatu ostrowskiego. Wtedy całą winę wzięła na siebie ta dziewczyna, sąd ukarał ją kilkutysięczną grzywną, umówili się jednak między sobą, że koszty te pokryją po równo. Chłopak jednak nie zwrócił dziewczynie części grzywny, o czym dowiedział się 35-letni Karol K., który postanowił, że sam, z własnej inicjatywy ,,upomni się’’ o dług. 2,5 tysiąca dla dziewczyny i 2 tysiące dla niego za fatygę.
,,Windykator’’ długów razem z dwoma pomagierami pojechał więc do wsi, gdzie mieszka rzekomy dłużnik, gdzie wywabili go przez telefon na ulicę. Chłopak ,,na dzień dobry’’ dostał cios w twarz, został dotkliwie pobity, jego oprawcy zabrali mu telefon komórkowy, niecałe 200 zł i kartę bankomatową. Kiedy wymusili od niego podanie PIN-u do karty, próbowali wypłacić z bankomatu pieniądze, jednak konto było puste. Zawieźli więc swoją ofiarę do jednego z marketów, aby wziął na kredyt telewizor. Bank obsługujący tego typu kredyty konsumenckie takie operacji jednak nie zaakceptował.
Na ,,do widzenia’’ chłopak dostał jeszcze kilka ciosów i warunek: we wtorek ma im przekazać 4,5 tysiąca zł.
W międzyczasie sprawą zainteresowała się Policja. Kiedy 35-letni kępnianin, innym niż we wtorek samochodem i z innym kierowcą przyjechali na umówione miejsce, gdzie mieli odebrać pieniądze, wciągnęli swoją ofiarę do auta. Nie spodziewali się jednak, że są już obserwowani przez policję. Samochód ruszył, wtedy zajechało im drogę kilka radiowozów. Mężczyźni zostali zatrzymani. W samochodzie policjanci znaleźli kartę bankomatową, dowód osobisty i telefon poszkodowanego.
- Zatrzymanie odbyło się w sposób dynamiczny. Sprawcy byli zaskoczeni działaniami policji. Godzinę później zostało zatrzymanych dwóch podejrzewanych, którzy brali udział w sobotnim zajściu – mówi kom. Mateusz Lewek, z-ca naczelnika Wydziału Kryminalnego KPP w Kępnie.
Sprawca pobicia i jego kolega, który telefonicznie wywabił poszkodowanego mężczyznę z mieszkania zostali tymczasowo aresztowani. Postawiono im zarzut udziału w napadzie. Trzeci ma zarzut pomocnictwa w rozboju, znaleziono też przy nim, jak i przy głównym podejrzanym narkotyki. Grozi im do 12 lat więzienia.
- Aresztowani mężczyźni już wcześniej byli karani za tego typu przestępstwa – mówi kom. Lewek.
35-letni Karol K. znany jest dobrze kępińskiej policji. Wielokrotnie był już karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu. JUR
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj