Nawet 15% w górę za wodę i ścieki to i tak za mało
Na ostatniej sesji prezes Marek Misała tłumaczył, że jeszcze w ubiegłym roku spółka wnioskowała o 15-procentową podwyżkę opłat za wodę i kanalizację, na co nie wyraziły jednak zgody Wody Polskie (ustawowy organ regulacyjny). – Te 15 procent spowodowałoby, że wychodzilibyśmy na zero – nie ukrywał. Jednak to Wody Polskie ostatecznie zatwierdzają (lub nie) zaproponowane przez przedsiębiorstwa wodociągowe stawki.
Dziś kondycja finansowa spółki jest taka, że wstrzymane zostały wszelkie, realizowane ze środków spółki inwestycje. – Jeżeli gmina nie wnosi aportem środki na realizację danej inwestycji, to spółka z własnych środków nie realizuje nic – wyznał prezes.
Okazuje się, że już w 2019 r. Wodociągi Kępińskie złożyły wniosek o 60-procentową podwyżkę stawek, ale Wody Polskie zgodziły się tylko na 30 procent.
Sytuacja wydaje się być patowa. I nie wróży to dobrze ani Wodociągom Kępińskim, ani mieszkańcom. Zdaniem spółki jej rozwiązaniem byłaby kilkudziesięcioprocentowa podwyżka opłat za wodę i ścieki. O zdanie mieszkańców boimy się nawet pytać. JUR
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj