Jens Stoltenberg śladami dziadka i... jego walizki
Dziadek premiera Emil Stoltenberg był jednym z tysiąca oficerów norweskich więzionych w latach 1943-1945 w ostrzeszowskim oflagu XXI C. Kiedy w styczniu 1945 r. obóz był ewakuowany do Niemiec, nie mogąc sobie poradzić z bagażami, zostawił walizkę i kilka innych rzeczy w jednym z gospodarstw między Ostrzeszowem a Kobylinem. - Wiemy tyle, że powierzył bagaż osobie, która gościnnie go przyjęła – mówiła Mirosława Rzepecka, kustosz Muzeum Regionalnego Mirosława Rzepecka.
Po latach – 30 czerwca 2007 r. - szef norweskiego rządu odgrzebał w pamięci rodzinną historię i postanowił odszukać walizkę. Pojechał więc z prywatną wizytą do Ostrzeszowa. Choć walizka była opisana imieniem i nazwiskiem, ślad po niej zaginął.
Premier wspominał, że dziadek Emil wielokrotnie wspominał mu o pobycie w Ostrzeszowie i o mieszkańcach, którzy pomagali jeńcom. Emil Stoltenberg najprawdopodobniej więziony był w budynku, gdzie obecnie mieści się I Liceum Ogólnokształcące. Tam też Jens Stoltenberg złożył wiązankę kwiatów.
- To ważna dla mnie wizyta, bo mogłem złożyć hołd norweskim ofiarom oflagu i podziękować mieszkańcom miasta za pamięć o nich - mówił w Ostrzeszowie.
W miejscowym muzeum znajduje się stała wystawa poświęcona więzionym w oflagu oficerom norweskim.
Kliknij film - relację TV Proart z wizyty w Ostrzeszowie
https://www.youtube.com/watch?v=aTqK-ucQxkQ
Zobacz artykuł zamieszczony wówczas w Twoim Pulsie Tygodnia
Fot. archiwum TPT
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj