Karpie mogą sporo zdrożeć
Jednym z większych hodowców tego gatunku ryb w naszym regionie jest spółka Stawy Milickie. Tegoroczne upały i brak opadów doprowadziły do dużych strat w hodowli- mówi Emilia Szczęsna, dyrektor ds. rozwoju firmy Stawy Milickie S.A. Dotyczy to zarówno tegorocznej ryby, czyli tzw. handlowej, jak i ryby jednorocznej i dwuletniej. Dodatkowo strata wynikać będzie też z małego przyrostu wagi karpi, ponieważ w sytuacji, kiedy temperatura wody przekracza ok. 25 stopni, zmniejszamy lub wstrzymujemy karmienie ryb. Tegoroczne warunki atmosferyczne będą miały skutki nie tylko w tym roku, ale również w latach 2016-2017- kontynuuje przedstawicielka spółki.
Bez wątpienia będzie to miało wpływ na cenę karpia przed świętami. Ostateczną wielkość straty poznamy dopiero po jesiennych odłowach, które trwają od września do połowy grudnia. O tej porze roku karpie trafiają zazwyczaj do specjalnych magazynów wodnych.
Sytuacja pogodowa doprowadziła do całkowitego wyschnięcia wielu zbiorników, a w pozostałych ubytki wody sięgają od 20 do 80 proc. Stawy są uzależnione od rzeki Baryczy, która notuje rekordowy spadek poziomu wody i jest typem rzeki, która płynie bardzo wolno, co pogarsza sytuację. Jeszcze w 2017 r. będziemy odczuwać efekty tegorocznej suszy.
Cena detaliczna może wzrosnąć do 15, a nawet 20 zł za kilogram, zakup karpia lepiej też zrobić wcześniej, bo może wystąpić taka sytuacja, że tej ryby przed samymi świętami może zabraknąć.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj