Burmistrz Psikus nie chce się odnosić do sytuacji, kiedy to zatrudniony przez Urząd Miejski konserwator porzucił wóz strażacki na stacji paliw. - Z tego co wiem, zajmuje się tym policja i nie chciałbym komentować tej sytuacji… – wyznaje. Deklaruje też wolę porozumienia ze strażakami, równocześnie zarzuca im, że domagali się wypłaty ekwiwalentu za udział w ubiegłorocznym finale WOŚP. Ręce opadają.