Sołtys Wielkiego Buczka postawiła przy drodze ,,fotoradar’’

Stojącą wśród pięknych róż, tuż przy drodze, charakterystyczną żółtą skrzynkę wypatrzył odwiedzając rychtalską gminę wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski, historią ,,fotoradaru’’ zainteresowały się dociekliwe media.

Być może, pomyśleliśmy, na pomysł zainstalowania urządzenia wpadły gminne władze samorządowe, które nie ukrywają, że rozważają wystąpienie o przywrócenie Rychtalowi praw miejskich, co wiąże się przecież z dodatkowymi kosztami, a taki fotoradar to przecież kura znosząca złote jaja.

Teraz gminna kasa zacznie pękać w szwach – zagadujemy wójta Adama Staszczyka.

– Pani sołtys zarobi – śmieje się włodarz gminy. Wójt przyznaje, że zainstalowanie przy drodze w Wielkim Buczku atrapy fotoradaru to pomysł sołtys Krzyżańskiej.

- To jest droga powiatowa, która niedawno została przez nas wyremontowana, zrobiliśmy tam kanalizację – wyznaje. – Wraz z polepszeniem jakości drogi niestety zwiększyła się też prędkość poruszających się nią pojazdów. Cóż, jedzie się jak ,,po maśle’’.

Trzeba więc było temu jakoś zaradzić, stąd pomysł pani sołtys, aby przy drodze tej zainstalować ,,fotoradar’’. Samą skrzynkę mąż pani sołtys miał kupić jakiś czas temu na złomowisku, sam dorobił nogę. ,,Fotoradar’’ nie ma jednak głowicy, skrzynka w środku jest pusta, więc kto komu, a tym bardziej sołtysowi zabroni, aby na swojej posesji coś takiego postawić.

Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. – Jak mówi pani sołtys, ludzie, którzy jadą tą drogą widząc fotoradar instynktownie hamują – mówi Staszczyk.

Chcieliśmy skontaktować się z panią sołtys, ale telefonu od nas nie odbierała. Rozumiemy, zapewne zajęta była opisywaniem zdjęć i wystawianiem mandatów z fotoradaru. JUR