Radni odrzucili uchwałę podwyższającą opłaty za śmieci
O tym, że na wtorkowej sesji wszystko się może zdarzyć świadczyć mógł fakt, że wskutek absencji kilku radnych, wspierająca wójt Bogumiłę Lewandowską-Siwek koalicja tym razem była w mniejszości. Przesądzony więc wydawał się los skargi, jaką na działalność pani wójt złożyli sołtys, rada sołecka i mieszkańcy Słupi pod Kępnem. Nieoczekiwanie okazało się jednak, że w tym przypadku wójt Lewandowska-Siwek wyszła jednak obronną ręką. Przewodniczący rady Marian Kremer, wsparty opinią radcy prawnej gminy mecenas Ewy Brzozowskiej, uznał bowiem, że przekazana mu skarga nie spełnia wymogów formalnych (m.in. dlatego, że w piśmie tym nie podano adresów składających skargę a oni sami nie zostali wymienieni z imienia i nazwiska, sama skarga nie została też podjęta przez zebranie sołeckie w formie uchwały), dlatego nie poddał tak przygotowanej skargi pod głosowanie, pozostawiając ją bez rozpoznania.
Inaczej było już w przypadku projektu uchwały w/s ustalenia nowych opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych.
- Niestety, ja nie mogę zgodzić się z tak wysoką podwyżką, ponieważ uderza ona głównie w rodziny wielodzietne – oświadczyła radna Krystyna Lipska.
Radny Aleksander Bieluszewski pytał, czy ustalenia jakie poczyniono wcześniej na komisji zostały uwzględnione w projekcie przygotowanej przez wójt uchwały. Złożył też wniosek, aby głosowanie nad tym projektem tym razem było imienne.
- Nie została uwzględniona najważniejsza kwestia, jak ściągnąć pieniądze od ludzi ,,nadliczbowych'', którzy nie płacą za te śmieci, a jedynie zostało ustalone podwyższenie opłaty – argumentował. - Dlatego chciałbym, żeby w wyniku tego mojego wniosku ludzie się dowiedzieli, komu zawdzięczają podwyżkę cen za śmieci.
- Teraz w tej nowej uchwale mamy ujęte te wszystkie dodatkowe osoby, które wcześniej nie były ujęte w uchwale – tłumaczyła skarbnik Marzenia Żłobińska. - Wcześniejsza uchwała kończyła nam się na 4 osobach, a teraz każda dodatkowa osoba (…) to jest 3 zł od mieszkańca. (…) Z tego co wiemy, jest dużo takich domów, gdzie jest więcej osób i dlatego też m.in. ta uchwała.
Żłobińska tłumaczyła, że obecnie Gmina musi dokładać do śmieci (w tym roku jest to już 50 tysięcy) a tego – zgodnie z ustawą – robić nie może, bo gospodarka śmieciowa musi się finansować z wnoszonych przez mieszkańców opłat.
Radny Jan Wawrzyniak przypomniał, że problem polega na tym, że na terenie gminy zamieszkuje ok. tysiąca osób innych narodowości, którzy w żaden sposób nie są objęci systemem opłat.
Wójt zwróciła uwagę na fakt, że Regionalna Izba Obrachunkowa zarzuciła Gminie, że dopłaca do śmieci. - Śmieci muszą się bilansować – tłumaczyła. (…) Bardzo się ciesze, że jesteście państwo troskliwi o swoich mieszkańców – mówiła. - Ja również podchodzę do nich z ogromną troską.
Stąd konieczność, aby dać Gminie możliwości prawne pobierania opłat od wszystkich zamieszkałych na jej terenie. Obowiązująca obecnie uchwała mówi bowiem tylko o gospodarstwach zamieszkałych przez jedną, dwie, trzy i cztery osoby. Innych stawek nie ma. - W tym momencie jako mieszkańcy płacicie za Ukraińców – przekonywała Lewandowska-Siwek.
Ja chcę stanąć w obronie obywateli Ukrainy – wyznała radna Hanna Urbańska. - Uważam, że to są uczciwi ludzie i oni płacą spore pieniądze za dzierżawione mieszkania - przekonywała. Urbańska sugerowała, aby gminni urzędnicy zwracali baczniejszą uwagę na deklaracje, jakie składają właściciele nieruchomości, gdzie zamieszkują także Ukraińcy. - My tym dzierżawcom robimy prezent, nie rozliczając ich z tego – mówiła.
- Nie będziemy robić Ukraińcom krzywdy, bo za śmieci płacą właściciele nieruchomości, a nie ludzie, którzy dzierżawią te mieszkania – odparła wójt.
- Logiczne jest, że na Ukraińcach żerują raczej ci, co im wynajmują... – przyznał radny Bieluszewski. Pytał równocześnie, dlaczego w projekcie uchwały nie ma ani słowa o mechanizmach, które miałyby te pieniądze ściągnąć m.in. poprzez dyscyplinowanie tych dzierżawców, u których oni mieszkają.
- Na dzień dzisiejszy my nie jesteśmy w stanie zdyscyplinować tych ludzi, ponieważ mamy uchwałę która kończy się na 4 osobach – powtórzyła Żłobińska. (…) My właśnie potrzebujemy taką uchwałę, żeby teraz ich zdyscyplinować, że jeśli masz 20 osób to je zgłoś. Teraz tego zrobić nie możemy.
W tej sytuacji radny Jan Wawrzyniak postawił wniosek o wykreślenie tego projektu uchwały z porządku obrad i przekazanie go do ponownego rozpatrzenia przez komisje. Wniosek ten jednak nie przeszedł. Sama uchwała również (6 za, 7 przeciw). Co dalej?
Bogumiła Lewandowska-Siwek, wójt Baranowa
Będziemy się zastanawiać, dlatego że na razie nie ma innego rozwiązania, jak stosować opłaty według dotychczasowej uchwały. Być może będzie taka alternatywa, że śmieci będziemy odbierać raz w miesiącu, a nie – jak dotychczas – dwa. Zobaczymy.
Jakie opłaty przewidywała odrzucona przez radnych uchwała?
(segregowane)
gospodarstwo 1-osobowe – 10 zł
gospodarstwo 2-osobowe – 19 zł
gospodarstwo 3-osobowe – 25 zł
gospodarstwo 4-osobowe – 31 zł
gospodarstwo 5-osobowe i więcej – 31 zł + 3 zł od każdego kolejnego mieszkańca pow. 4 osób
Więcej: w następnym (we wtorek) wydaniu Twojego Pulsu Tygodnia
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj