Protest przeciwko planom likwidacji przedszkola

Zaczęło się od pisma, jakie wpłynęło do Rady Gminy, w którym to mieszkańcy wsi sprzeciwili się stanowczo likwidacji ich przedszkola, do czego zmierza wójt Lewandowska-Siwek. Przekonywali w nim, że przy niewielkich nakładach finansowych istnieje możliwość budowy nowych sanitariatów,co powinno rozwiązać najpilniejsze problemy lokalowe.

Mieszkańcy dowodzili, że decyzja wójt ,,godzi w ich prawa do ukierunkowywania rozwoju dziecka''. I że nie wierzą w dobre intencje władzy, która nie informuje ich o swoich planach i od kilku lat dąży także do likwidacji szkoły.

- Jako rodzice apelujemy i wręcz żądamy, aby pani wójt zaprzestała nagonki na naszą szkołę – mówiła radna Teresa Jerzyk.

Lewandowska-Siwek tłumaczyła jednak, że nie o sanitariaty, a o bezpieczeństwo dzieci tu chodzi. - Zamykam to przedszkole, ale dla bezpieczeństwa dzieci - mówiła. - Na to aby przedszkole było czynne na piętrze, nie chciała zgodzić się straż pożarna. Przenieśliśmy warunkowo na rok przedszkole na parter. Otrzymaliśmy na to zgodę straży, ale tylko warunkową. Tutaj nie chodzi o brak toalet. Nie ma strefy ewakuacyjnej dla tych dzieci. Brakuje wyjścia ewakuacyjnego. Ta sala nie nadaje się na przedszkole. Bezpieczeństwo waszych dzieci jest najważniejsze. Jeżeli dla was nie jest ważne, to dla straży pożarnej jest bardzo ważne. Wyprosiłam na jeden rok warunkowo zgodę u strażaków, mając na względzie budowę przedszkola w Mroczeniu. Będę chciała wozić te dzieci do Mroczenia i przywozić do świetlicy, tak abyście państwo odbierali je wówczas kiedy możecie. Zobowiązuje się, że jeżeli będzie dużo dzieci, to wybudujemy w Grębaninie przedszkole – oświadczyła.

Rodzice dowodzili jednak, że problem stanowi wykucie drzwi, na co wójt Lewandowska-Siwek nie chce się zgodzić.

Emocje sięgały zenitu, były łzy, prośby i... bezradność rady. Na pytanie przewodniczącej Krystyny Lipskiej, czy znajdą się środki na remont przedszkola w Grębaninie – wójt zaprzeczyła. - Środków na remont przedszkola nie będzie – wyznała. Dodała równocześnie, że budynek ten znajduje się w rejestrze zabytków i nie ma możliwości, aby wykonać wymagane przez przepisy przeciwpożarowe prace adaptacyjne.

Więcej: we wtorkowym wydaniu Twojego Pulsu Tygodnia