22.07.2017 15:54

Pijany wjechał do rowu

Policjant Komendy Powiatowej Policji podczas wykonywania czynności służbowych, kontrolując patrole będące w służbie, zauważył, że w rowie znajduje się samochód, którego kierowca próbuje wydostać się na drogę. Szybko zatrzymał się, by udzielić niezbędnej pomocy. Okazało się jednak, że nie jest potrzebna pomoc lecz alkomat.

20 lipca br. w godzinach popołudniowych policjant Komendy Powiatowej Policji w Kępnie sprawujący nadzór nad patrolami będącymi w służbie, podczas kontroli działań patroli policyjnych zauważył w rowie, przy drodze krajowej nr 11 w okolicach Baranowa, samochód. Zatrzymał się, aby udzielić niezbędnej pierwszej pomocy. Jak się szybko okazało, 33-letni mieszkaniec gm. Trzcinica nie odniósł poważnych obrażeń ciała. Za to wstępna rozmowa z nim wykazała, że jest pod wyraźnym wpływem alkoholu.

Na miejsce natychmiast wezwano patrol Wydziału Ruchu Drogowego. Mężczyzna podróżował oplem, był pijany i nie udało mu się utrzymać panowania nad pojazdem. W wyniku tego zjechał na pobocze, następnie do rowu i dachował. Badania wykazały, że miał w wydychanym powietrzu około 2,5 promila alkoholu. Mimo, że zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, nikt nie odniósł poważnych obrażeń ciała.

Mężczyzna straci uprawnienia do kierowania pojazdami na minimum 3 lata. Za swój nierozważny uczynek odpowie przed prokuratorem. Grozi mu kara pozbawienia wolności oraz kilkutysięczne kary grzywny. Osobno przed Sądem Rejonowym w Kępnie odpowie także za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co również wiąże się z wysokimi konsekwencjami karnymi i finansowymi.