List otwarty do Rady Miejskiej w Kępnie
Nie zgadzamy się z taką polityką edukacyjną, która sprowadza się do matematycznych wzorów, w której górę nad dbającą o prawidłowy i harmonijny rozwój dziecka szkołą przejmuje interes biznesowy. Decyzja o likwidacji szkoły nie może opierać się wyłącznie o czynnik ekonomiczny. Nasze dzieci nigdy nie będą wskaźnikami ekonomicznymi. Należy podkreślić, że szkoła nie jest jednostką, która została powołana do osiągania dochodów. Realne koszty jej likwidacji w tym koszty niemierzalne związane z uciążliwością np. wydłużonymi dojazdami dzieci będą dużo wyższe. Likwidacja szkoły pozbawi mieszkańców instytucji integrującej społeczność. Niewątpliwie istnienie placówki oświatowej podnosi jakość życia mieszkańców naszej wsi. Działania zmierzające do likwidacji jakiejkolwiek szkoły wiejskiej są zaprzeczeniem realizacji celów wynikających z kierunków obecnej polityki oświatowej państwa.
Nie chcemy, aby dyskusja o losach szkoły odbywała się bez udziału nauczycieli i nas – rodziców. Jesteśmy zespołem, w którym obowiązują zasady otwartości i szczerości w rozwiązywaniu wszelkich problemów. Dlatego oczekujemy potraktowania nas jako partnerów w podejmowaniu decyzji o przyszłych losach naszych dzieci. Nie występujemy przeciwko innej szkole. Znamy też problemy finansowe miasta, ale odnosimy wrażenie, że naszym kosztem spłacany jest dług, za który nie jesteśmy odpowiedzialni. Dlaczego nie szuka się oszczędności gdzie indziej?
Nasza szkoła nie oferuje gorszej edukacji od większej placówek w gminie.
Dzieci w szkole czują się bezpiecznie. Panuje niemal rodzinna atmosfera: mała liczebność klas pozwalająca na indywidualizację nauczania i wsparcie każdego ucznia. Nauczyciele znają nasze dzieci i nas, wiedzą, z jakimi trudnościami się borykamy i mogą natychmiast zareagować na daną sytuację czy problem. W dużej szkole jest to niemożliwe.
Na likwidacji szkół zawsze najbardziej tracą dzieci. Muszą one nie tylko zmienić szkołę, nauczycieli, środowisko, w którym się wychowywali. Z mało licznych klas trafiają z reguły do klas, które będą liczyć około 30 osób. Ma to negatywny wpływ na ich rozwój emocjonalny. Czy ktoś pomyślał, co czuje mały człowiek, który znalazł się w obcej dla niego szkole, gdzie wokoło nie ma znanych nauczycieli, koleżanek i kolegów?
Ile czasu potrwa jego zaaklimatyzowanie się do nowych warunków? To wszystko odbije się na pewno na jego ocenach i co najważniejsze, na emocjach. Nieśmiałe, mniej elokwentne dzieci wycofują się, nie uzyskują wystarczającego wsparcia na początku szkolnej kariery, co je demotywuje do wysiłku i obniża samoocenę.
Zamknięcie szkoły w Myjomicach – po kilkudziesięciu latach dobrego funkcjonowania – nie tylko utrudni edukację dzieci w wieku szkolnym, ale i ogranicza dostęp do edukacji przedszkolnej. Każda wiejska szkoła jest naturalnym miejscem tworzenia zespołu lub punktu edukacji przedszkolnej. Po jej zamknięciu znika na ogół jedyne miejsce we wsi, gdzie ona mogła być prowadzona. Przy planach wprowadzania obowiązku edukacji przedszkolnej dla kolejnych roczników dzieci okaże się, że nie ma gdzie jej prowadzić. Dowożenie dzieci 3-5-letnich do większych placówek będzie zagrażało ich bezpieczeństwu fizycznemu i psychologicznemu.
Konsekwencją zamknięcia naszej szkoły będzie konieczność dowożenia dzieci do innej szkoły. Szkoła to nie tylko budynek. Szkoła to społeczność, którą współtworzą pracownicy, uczniowie i ich rodzice. Klimat, wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka, stabilność funkcjonowania, nieustanne doskonalenie działań, dokładnie sprecyzowane cele to wartości, których nie zastąpi nawet najlepiej wyposażony budynek.
Nasza społeczność wiejska jest silnie emocjonalnie związana ze „swoją” szkołą. To w niej odbywają się nie tylko edukacja dzieci, ale i wydarzenia kulturalne, sportowe, rozrywkowe. Proszę nie zapominać, że budynek szkolny jest lokalem wyborczym podczas wyborów.
Czy względy ekonomiczne są rzeczywiście najważniejsze? Czy nie ważniejsze jest bezpieczeństwo, dobre samopoczucie, właściwe wychowanie i opieka oferowana dzieciom?
Jesteśmy przekonani, iż nasze argumenty przeciwko likwidacji Szkoły Podstawowej w Myjomicach trafiły do Państwa. Mamy nadzieję, że podejmując ostateczną decyzję zechcą Państwo wziąć pod uwagę powyższe argumenty, w konsekwencji czego – nie niszcząc tego, co dobre.
Podsumowując Szanownym Radnym przytaczamy myśl – „Jeśli planujesz na rok siej zboże, jeśli na dziesięć lat sadź drzewo, jeśli na wieki ucz ludzi.”
Z poważaniem
Mieszkańcy Myjomic i Ostrówca oraz rodzice Szkoły Podstawowej w Myjomicach
Myjomice 08.12.2016
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj